Euforia już opadła , czas więc na krótkie podsumowanie tego historycznego w dziejach LKS-u sezonu, zakończonego jak wszyscy dobrze wiemy awansem do V ligi. Droga, którą przebyli nasi piłkarze była kręta i wyboista jedank cel udało się zrelizować.
Mimo, iż przed sezonem nikt głośno o tym nie mówił, to jednak każdy po cichu liczył, że nasz LKS będzie się liczył w walce o awans. Murowanymi kandytatami do awansu były zespoły Zawiszy II Bydgoszcz oraz po wzmocnieniach zespół Toru Laskowice, pod uwagę brany był zawsze groźny zespół Gromu Więcbork, młody i ambitny BKS Bydgoszcz oraz LKS.
Runda jesienna była dobra w wykonaniu naszych piłkarzy, co pozwoliło Naszemu LKS być w czołówce i liczyć się w walce o awans. Runda rewanżowa miała dać odpowiedź , czy LKS stać na realizację tego celu. Wiosną nasi piłkarze odnieśli, aż 11 zwycięstw (zwyciężając na własnym boisku z Torem Laskowice, BKS-em i Gromem Więcbork), 1 zremisowali i to dojść niespodziewanie (w Przysiersku 2:2) i doznali jednej porażki, przegrywając ze zwycięzcą ligi Zawiszą II Bydgoszcz 4:2. Taki bilans pozwolił zgromadzić w rundzie wiosennej 34 punkty co przy dodatniu wyniku z jesieni dało łącznie 63 punkty i dało nam drugie miejsce - premiowane grą w barażach o awans do V ligi. Wiosną nasi piłkarze zdobyli 37 barmek, tracąc 17. W całymsezonie nasz LKS zdobył 85 bramek tracąc zaledwie 29 (co jest drugim wynikiem w całej lidze)
Najwięcej bramek dla naszego zespołu wliczając mecze barażowe zdobył Mariusz Myśliński 19, Dariusz Konwiński 15, Bartek Sikora 13.
Najwięcej asyst zaliczył Mariusz Myśliński 19, Bartek Sikora 11, Remi Kuś 10.
Najwięcej minut na boisku spędził Roman Traczył 2408, Bartek Sikora 2330, Remi Kuś 2250, Radosław Stożek 2248.
Pozwoliłem sobię na subiektywną ocenę piłkarzy występujących w rundzie wiosennej w barwach LKS-u.
Bramkarze: Roman Traczyk i Piotr Bonalski - Romek to bez wątpienia numer 1, solidny i pewny praktycznie bezbłędny, ostoja zespołu. Swój nietuzinkowy kunszt pokazał w meczach barażowych broniąc w pierwszym meczu rzut karny, a w drugim sytuację z 45 minuty (zapewne napastnik z Łasina do dzisiaj nie może uwierzyć , że nie padła bramka) - Romek "czapki z głów" Piotr był w tej niewygodnej sytuacji, że był numerem 2, jednak zawsze przygotowany w 100% do gry, sumienny, ciężko trenował, zawsze można było liczyć na niego.
Obrońcy: Radek Stożek - nasz stoper to solidna firma, może do wirtuozów technicznych mu daleko, jendak zawsze w porę interweniujący, a jak wymagała tego sytuacja nie patyczkował się tylko wybijał piłkę jak najdalej od własnego pola karnego - udana runda. Dawid Baranowski - niepodważalna pozycja na lewej obronie, niezwykle solidny i waleczny czasem zdarzały się błędy przy wyprowadzeniu piłki jednak, mimo wszystko bardzo solidny gracz. Mateusz Pudo - popularny Masiu pokazał, że w piłkę grać potrafi (zresztą grał już na poziomie IV ligowym), świetne warunki fizyczne, dobra gra w powietrzny, potęzny strzał, świetnie wkomponował się w zespołu. Jedyny mankament, że w meczach ze słabszymi rywalami prezentował się przeciętnie. Jakub Kaźmierczak początkowo rezerwowy, co bardzo mu przeszkadzało to tego stopnia , że przez pewien okres nosił się z zamiarem odejścia. Wrócił do zespołu wywalczył miejsce w składzie i był jego pewnym punktem, dobre warunki fizyczne , świetna gra w powietrzu no i zdobył najważniejszą bramkę - dającą awans. Bartek Sikora - świetny sezon, strzelał bramki, dogrywał (najważniejsza asysta w drugim meczu barażowym) waleczny, kreatywny, to była jedna z najlepszych rund odkąd znam Siksę. Sławek Filarecki - rezerwowy, jendak w najważnieszjszych meczach podstawowy zawodnik, swoim doświadczeniem dał drużynie wiele spokoju w rozegraniu piłki, nieoceniony w defensywie i pojedynkach powietrznych. Mateusz Sadurski - solidny rezerwowy, kiedy wchodził dawał z siebie maksimum, trener mógł zawsze liczyć na jego nieustępliwość. Krzyś Nebak - dżoker w talii trenera Opaczewskiego mimo , iż jest nominalnym obrońcą, trener wpuszczał go jako napastnika, Krzyś nie raz poderwał zespół do walki, niesamowite wyrzuty z autu. Dobry duch zespołu, motywator, wiele dał tej drużynie ,mimo iż był tylko zmiennikiem
Pomocnicy - Michał Niewiadomy - wykonał na boisku "mrówczą" pracę, harował w odbiorze piłki. pomagał w rozegraniu (kilka asyst), zdobył też kilka ważnych bramek, Jakub Kamrowski - wszyscy znamy jego wady i zalety - ta runda to przede wszystkim widzieliśmy Kubę z tej dobrej strony, szybki waleczny, zadziorny (może czasami za bardzo), zawsze walczący na całego. Łukasz Tuszyński - uniersalny zawodnik mogący z powodzeniem grać na boku obrony jak również pomocy, szybki , kreatywny, już niezwykle doświadczony, gołym okien widać jak dojrzewa piłkarsko z każdą rundą. Remi Kuś - serce zespołu, pracuś na meczu i treningu, niezwykły motywator, dobry duch zespołu. Myślę, że bez jego zapału i wielu innych poza boiskowych spraw nie udało by się stworzyć takiego kolektywu.
Napastnicy: Jarek Lewandowski - dołączył zimą do zespołu, szybko wkomponował się w zespół. Szybki, dysponuje mocy uderzeniem, trochę brakowało skuteczności (nie grał przez dłuższy okres) mimo to pewny punkt naszej drużyny. W V lidze może być postrachem bramkarzy, Mariusz Mysliński - niewątpliwie najlepszy piłkarz całego sezony w naszym zespole 19 bramek i 19 asyst mimo samo za siebie, więcej dodać nie trzeba. Maniek oby tak w V lidze - wielkie dzięki. Dariusz Niunio Konwiński -początkowo podstawowy napastnik, później wchodził z ławki. To był dobry sezon w wykonaniu Niunia, niezwykle walczny, mimo braku centymetrów świetnie walczący w powietrzu, strzelał, dogrywał, motywował do lepszej gry, no i zdobył jedną z najważniejszych bramek w sezonie. Jego doświadczenie napewno pomoże w walce o punkty w V lidze.
LKS to mieszanka rytuny z młodością, ta mieszanka dała upragniony awans. Mam nadzieje , że przy drobnych wzmocnieniach ta mieszanka pozwoli skutecznie walczyć o punkty na piątoligowych boiskach.