- autor: Admin, 2011-08-31 21:32
-
Na drugiej rundzie rozgrywki pucharowe zakończyli piłkarze LKS-u. Niestety w fatalnym stylu przegrali z LZS Kozielec 0:2,(0:1).
Mecz jeszcze dobrze się nie rozpoczął ,a LKS grał w osłabieniu (czerwona kartka dla Piotra Bonalskiego za faul poza polem karnym), jako, że nie mieliśmy drugiego bramkarza w bramce stanął Sławek Filarecki. Gospodarze prostymi środkami (długa odłamkowa piłka na napastników) próbowali przedostać się w pole karne LKS-u. Przykre jest, że takie archaiczne kopanie wystarczyło by stwarzać sobie klarowne sytuacje do zdobycia bramki. Właśnie jedną z nich wykorzystują gospodarze i prowadzą 1:0. LKS próbował konstruować jakieś akcje lecz na próbach się kończyło.
Gospodarze w drugiej połowie skupili się na obronie korzystnego rezultatu, a piłkarze LKS-u nieporadnie atakowali. Tę nieporadność wykorzystali gospodarze, przy biernej postawie naszej defensywy zdobyli drugiego gola. Gorzej już być nie mogło. Przebłysk (jedna dobra akcja) zoowocował rzutem karnym - niestety zmarnowanym przez Jakuba Kamrowskiego. Do końca spotkania trwała chaotyczna kopanina. Gospodarze dowieźli prowadzenie do końca i wygrali 2:0.
Styl w jakim odpadł LKS jest fatalny. Nieporadność i błędy nie można wytłumaczyć fatalną murawą bo gospodarzom ona nie przeszkadzała. Poza tym na stojąco nie wygra się meczu, nawet z zespołem grającym w b-klasie. Każdego rywala trzeba szanować, nawet tego teoretycznie słabszego. Gospodarze pokazali, że ambicją i determinacją można wygrać z każdym. Nie mnie oceniać postawę zawodników LKS-u w tym meczu. Myśle, że każdy sam sobie powinien odpowiedzieć na pytanie, na czy dał z siebie wszystko i zrobił co mógł by LKS nie przegrał. Szkoda, że w tak kompromitujący sposób kończy się nasza pucharowa przygoda.
Zespołowi LZS Kozielec gratulujemy zwycięstwa i życzymy powodzenia w kolejnej rundzie.