LKS Wulkanizacja Dąbrowa Chełmińska - strona nieoficjalna

Rezerwy Olimpii wzmocniło siedmiu zawodników z szerokiej kadry pierwszego zespołu i to właśnie ci zawodnicy zrobili  w dniu dzisiejszym na boisku „różnice” i poprowadzili gospodarzy do wysokiego zwycięstwa.

Miłe złego początki. Od pierwszego gwizdka sędziego to LKS przejął inicjatywę. Już w 6 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Mariusz Myśliński, niestety jego strzał okazał się niecelny. Chwilę później po rzucie wolnym piłkę do bramki wpakował Mateusz Pudo lecz sędzia boczny zasygnalizował pozycję spaloną. Piłkarze LKS-u dobrze rozgrywali piłkę, szybko przerywali akcje gospodarzy, niestety pod bramką Olimpii brakowało zimnej krwi i ostatniego podania Gospodarze rozpoczęli mecz ospale na zwolnionych obrotach, lecz z upływem minut zaczęli się rozkręcać. Pierwsze ostrzeżenie dla obrony LKS-u miał miejsce w 24 minucie, drugie ostrzeżenie dwie minuty później. Niestety w 28 minucie nie było już litości i gospodarze objęli prowadzenie. Piłkarze LKS mogli szybko wyrównać, bo już w 36 minucie po dobrej wrzutce Bartka Olendera strzał głową Mariusza Myślińskiego okazał się minimalnie niecelny. Końcówka pierwszej połowy to dwa ciosy gospodarzy. W 43 i 45 rezerwy zdobywają dwie bramki i jest już po meczu.

Drugą połowę gospodarze rozpoczynają od strzelenia czwartej bramki (50 minuta) i z naszej drużyny schodzi  powietrze. Ostatnie pół godziny to wymiana ataków. Obydwa zespoły podzieliły się na dwie grupy na jednej połowie piątka broniła i piątka atakowała , na drugiej połowie analogicznie. Z tym ,że akcje gospodarzy były o wiele bardziej groźniejsze i prawie każda „pachniała” bramką. Kolejne bramki gospodarze zdobyli w 70 i 74 minucie. Chwilę później w 76 minucie LKS stać było na honorowe trafienie po dobrym zagraniu Sławka Filareckiego bramkę zdobył  Maciej Lewicki. W końcówce LKS mógł pokusić się o kolejne bramki lecz dobrze bronił bramkarz gospodarzy. Gospodarze dobili LKS w 84 minucie ustalając wynik spotkania na 7:1.

 Nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz z Olimpią. Wszyscy po cichu liczyliśmy na korzystny rezultat, niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna i Nasz zespół został brutalnie sprowadzony na ziemię. Szkoda bo nasi piłkarze mimo niekorzystnego wyniku walczyli przez całe spotkanie bardzo ambitnie. Jedyne wytłumaczenie znajduje w tym, iż zawodnicy którzy wzmocnili rezerwy pokazali jak się gra w piłkę i byli wartością dodaną rezerw. Dziwna jest postawa działaczy Olimpii. Najpierw drużyna nie może się zebrać na wyjazd i oddaje punkty walkowerem, a u siebie grają „ligowcy”. Zawodnikom Olimpii dziękujemy za lekcje gry w piłkę i życzymy pełnej kadry meczowej w kolejnych spotkaniach.

Nasz zespół musi szybko zapomnieć o tej porażce i przygotować się do kolejnego meczu gdyż za tydzień czeka Nas trudny pojedynek z lider tabeli.

• Komentarzy [11]
• czytano: [928]
• DO