Piłkarska jesień dobiegła już końca, zawodnicy odpoczywają od dużych boisk, czas więc na podumowanie zmagań ligowych. Zaczynamy od Naszych rezerw.
Mijająca piłkarska jesień była jesienią debiutów. Jednym z tych debiutów było utworzenie drużyny rezerw i zgłoszenie jej do rozgrywek o mistrzostwo b-klasy. Widząc frekwencję na letnich zajęciach wiedzieliśmy, że nie wszyscy będą mieli szanse grać w V lidze stąd narodził się pomysł utworzenia rezerw. Może trochę „na wariackich papierach” ale rzutem na taśmę udało nam się zgłosić zespół do rozgrywek.
Naszym pomysłem zaraziliśmy byłego zawodnika LKS-u Michała Kurkowskiego, który szybko podchwycił pomysł i zabrał się za kompletowanie składu wspólnie z Łukaszem Pudo. Dojść łatwo i przy dużym entuzjazmie zorganizowali grupę „miejscowych” chłopaków którzy chcieli pograć w piłkę w Naszym klubie. Chęć współpracy z drugim zespołem zadeklarował Dawid Baranowski, który został jej opiekunem. Kadrę drugiego zespołu uzupełniali również zawodnicy z pierwszego zespołu.
Najważniejszą rzeczą, która zasługuje na szczególne słowa uznania jest to, iż zawodnicy sami znaleźli sobie sponsora, który zadeklarował pomoc finansową, dzięki której wszyscy zawodnicy mogli zostać zgłoszeni do rozgrywek, można było pokryć opłaty sędziowskie jak również zakupić niezbędny sprzęt sportowy.
W swoim debiucie rezerwy udały się do Mroczy, gdzie po dobrej grze uległy faworytowi rozgrywek Tarpanowi 2:0. W drugiej kolejce rezerwy pauzowały, by w trzeciej odnieść swoje historyczne pierwsze zwycięstwo pokonując zespół Victorii Bydgoszcz 3:1. Potem przyszły trzy nieznaczne porażki z zespołami, które nadawały ton rozgrywkom (Sokół, Zorza i Gwiazda). Siódma kolejka okazała się najbardziej pechowa, nasz zespół rozegrał najsłabszy mecz tej jesieni i wysoko przegrał w Wierzchucinie. Tydzień później rezerwy pokonały Casimirusa, jednak w tym meczu cieszyły tylko punkty, bo gra była delikatnie mówiąc nienajlepsza. W ostatnich trzech kolejkach LKS zdobył cztery punkty, remisując z Ramielem, minimalnie przegrywając z Piaskami i wygrywając w ostatniej kolejce w Mąkowarsku. Szczególnie ten ostatni wynik był sporą niespodzianką i zasługuje na słowa uznania, gdyż zespół jechał w bardzo okrojonym składzie. Ostatecznie zespół uzbierał 10 punktów ( 3 zwycięstwa, 1 remis, 6 porażek), co pozwoliło zająć 8 miejsce w ligowej tabeli.
Jak na całkowitego debiutanta wynik nie jest zły, choć wszyscy w zespole czują pewien niedosyt, gdyż w kliku spotkaniach Nasz zespół prezentował się naprawdę dobrze i zasłużył na większą zdobycz punktową. Niestety tak jak to bywa z debiutantami czasami nasz zespół musiał zapłacić tzw. „frycowe”.
Jeszcze jedna rzecz warta podkreślenia, to atmosfera jaka panuje w drugim zespole niezależnie od osiąganych wyników. Chłopacy tworzą zgrany kolektyw nie tylko na boisku. Mimo porażek zawsze dają z siebie 100%. Zdają sobie sprawę , że jeszcze wiele pracy przed nimi, mimo wszystko chcą ciężko przepracować zimę by wiosną sprawić nie jedną niespodziankę. Piłkarzom rezerw dziękujemy za godne reprezentowanie Naszego klubu i gratulujemy osiągniętego wyniku – czekamy na więcej.
Należy wspomnieć o tych bez których drugi zespół by nie istniał, przede wszystkim kapitan zespołu Michał Kurkowski, ostoja defensywy Łukasz Pudo. To oni zarazili pasją gry w Naszym klubie pozostałych chłopaków.
Osobne podziękowania dla Dawida Baranowskiego, który bezinteresownie prowadził treningi z drugim zespołem jak również udzielał cennych wskazówek z ławki trenerskiej podczas zmagań ligowych. Podziękowania dla kierownika zespołu Adama Kalisza, który świetnie nad wszystkim czuwał podczas meczy ligowych i był dobrym duchem zespołu. Podziękowania należą się przed wszystkim głównemu sponsorowi drużyny rezerw firmie WARIO AGREGATY TYNKARSKIE, dzięki tej firmie chłopacy mogą robić to co kochają. Na koniec podziękowania dla wszystkich zawodników, którzy reprezentowali barwy LKS-u w rozgrywkach b-klasy, za pot i serce, które zostawili na boisku walcząc o ligowe punkty.
1 
2
