- autor: Admin, 2013-03-30 22:19
-
Piłkarska wiosna w zimowej scenerii okazała się szczęśliwa dla piłkarzy LKS-u. Po meczu walki stojącym na słabym poziomie LKS Dąbrowa Chełmińska po bramce Mariusza Myslińskiego pokonał BKS Bydgoszcz 1:0, (0:0).
Mecz rozpoczął z kilku minutowym opóźnieniem albowiem gospodarz obiektu zbyt późno zabrał się za odśnieżanie. Mecz od początku nie był porywającym widowiskiem, składnych akcji było jak na lekarstwo, częściej na boisku dominował przypadek, sporo było błędów i niedokładności. Na boisku lepiej prezentowali się piłkarze LKS-u, swoją walką pokazywali się bardziej zależy im na zwycięstwie. Pierwsza połowa zakończyła się bez jaki 100% procentowych sytuacji do zdobycia gola przez którąkolwiek z drużyn.
Druga połowa zaczęła się podobnie jak pierwsza. Decydujące zdarzenie miało miejsce w 59 minucie. Kiedy to rzut wolny z bocznej strefy boiska wykonywał Mariusz Myśliński. Piłka przeleciał przez całe pole karne i wpadła dosługi róg bramki. Po stracie bramki BKS próbował odwrócić losy meczu lecz czynił to nieporadnie. Zawodnicy LKS-u ograniczali się do obrony i nielicznych kontr. Po jednej z nich na listę strzelców mógł wpisać się debiutujący Maciej Wojciechowicz lecz nie trafił w światło bramki. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i LKS zainkasował komplet punktów.
Mecz wyglądał jak pogoda za oknem delikatnie mówiąc „mizernie”, nie wszyscy jeszcze obudzili się z zimowego snu, a już na pewno nie trójka sędziowska, którą z upływem minut myliła się na potęgę. Nie ma co kopać leżącego bo przeciwnik sam wie jak się prezentował. Naszym zawodnikom chwała za walkę i nieustępliwość, gdyż tymi atrybutami wywalczyli dzisiaj 3 punkty. Teraz spokojnie możemy usiąść do świątecznego stołu.