LKS Wulkanizacja Dąbrowa Chełmińska - strona nieoficjalna

  Początek meczu to walka o środek pola, którą wygrywa LKS. Widać, że nasz zespół jest bardzo zmotywowany, ponieważ nikt nie odpuszcza i jest walka o każdy metr boiska. Od 10 minuty mamy niepodważalną przewagę naszej drużyny. Goście zagrażają nam jedynie z kontr, z każdym atakiem pewnie radzi sobie nasza obrona. W 20 minucie na rajd lewą strona decyduje się Paweł Andrearczyk, mija 3 rywali i dogrywa piłkę po ziemi na 7 metr, lecz nikt nie zamykał akcji. Z minuty na minute LKS atakował z jeszcze większą ochotą. W środku pola rządziła trójka Tuszyński-Andrzejewski-Wesołowski. W 25 minucie Paweł Wielewski decyduje się na strzał z ok. 20 metra, lecz piłka mija bramkę gości. W 30 minucie jesteśmy świadkami nieprzyjemnej sytuacji. Bartłomiej Siewert walczy z rywalem w powietrzu i nie fortunie spada. I jeszcze na dodatek zostaje kopnięty przez przypadek przez rywala. Rezultat tego zdarzenia to złamana ręka Bartka w łokciu. Do przerwy wynik się już nie zmienił 0:0. Od początku drugiej połowy znowu LKS napiera na bramkę gości. W tym meczu nasz zespół przez większość czasu był w posiadaniu piłki. Aż nadchodzi 59 minuta. Nadziewamy się na kontrę rywali. Zawodnik gości walczy z Mateuszem Pudo bark w bark, nasz kapitan decyduje się na wślizg pierw trafia w piłkę , potem zderza się z rywalem. Sędzia gwiżdże i pokazuje na rzut wolny dla fali. I jeszcze pokazuje Mateuszowi 2 żółtą kartkę  w konsekwencji czerwoną. No to gramy w 10. Z tego samego rzutu wolnego pada bramka. Kapitalnym strzałem w górny róg bramki popisuje się zawodnik ze Świekatowa. Od tego momentu wszystko się zmienia. Drużyna Fali zaczyna atakować i ma coraz więcej sytuacji. Nasi chłopacy próbują jeszcze walczyć, Kacper Tuszyński próbuje zdziałać coś w akcjach 1 na 1, lecz nie przynosi to skutków. W 80 minucie Mateusz Szwaracki decyduje się na strzał z 25 metra, piłka jeszcze ociera się o rywala i zmierza w samo okienko bramki, ale kapitalną paradą popisuje się bramkarz Fali. Trener Żarski ryzykuje i przechodzi na grę z trójką obrońców. Nasz zespół w ostatnich minutach rozpaczliwe atakuje. W 86 minucie znowu narażamy na kontrę i tracimy drugą bramkę. Po tym golu nasz zespół jest zrezygnowany. W 89 minucie zespół Fali nas dobija i jest 3:0 . Chwile po tym sędzia kończy mecz. Piłka nożna właśnie taka jest,  nie zawsze wygrywa zespół lepszy. Jeszcze warto dodać, że sędziowanie w dzisiejszym meczu było na bardzo słabym poziomie. Głownie arbiter główny był jakiś zagubiony. Mylił się w dwie strony, lecz faule gwizdał tylko w jedną. Warto podziękować naszym chłopakom za bardzo dobry mecz,  zdanie trenera zagraliśmy najlepsze zawody od początku sezonu. Drużynie Fali dziękujemy za sportową walkę i życzymy powodzenia w kolejnych meczach. A Bartkowi Siewertowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

• Komentarzy [1]
• czytano: [613]
• DO