- autor: LKSDabrowa, 2015-10-19 18:46
-
Wczoraj nasi seniorzy rozegrali mecz 9 kolejki. LKS na własnym stadionie pokonał Cis Cekcyn 2:1.
Początek spotkania kapitalnie ułożył się dla naszego zespołu. Już w 3 minucie po prostopadłym zagraniu Bartka Wesołowskiego do Łukasza Gąsiora, ten drugi strzałem w krótki róg daje prowadzenie. Nasz zespół stwarzał sobie sytuacje, ale brakowało ostatniego podania. Pogoda nie pomagała. Praktycznie bez przerwy padał deszcz. W 20 minucie groźnie zza pola karnego uderzał Jakub Kamrowski, ale piłka minimalnie minęła bramkę. W 33 minucie Bartłomiej Siewert został zniesiony z boiska z powodu kontuzji pleców. Goście grali na kontry, ale nic z tego nie wynikało. W 38 minucie po zagraniu Zakulskiego okazję miał Wesołowski, ale jego strzał zblokował obrońca. Zawodnicy Cisu grali bardzo ostro, a momentami brutalnie. Po jednym z fauli zawodnik gości powinien wylecieć z boiska. Do końca pierwszej części nic ciekawego się nie wydarzyło i LKS na przerwę schodził z jednobramkowym prowadzeniem. Od początku drugiej części zespół Cisu zaczął atakować, lecz ich akcje kończyły się niecelnymi uderzeniami, albo wszystko pewnie wyłapywał Mateusz Gierlicki. W 58 minucie po dwójkowej akcji na skrzydle Wesołowski-Kamrowski, ten drugi wrzuca piłkę w pole karne, obrońcy wybijają, a na strzał z ok. 35 metra decyduje się Mateusz Sadurski i po lekkim rykoszecie piłka wpada do siatki i mamy 2:0. Chwile później prowadzenie mógł podwyższyć Gąsior, ale jego strzał w ostatnim momencie zablokował obrońca gości. W 65 minucie z powodu kontuzji boisko opuścił Marcin Zgórski. W 70 minucie prostopadłe zagranie Bartka Wesołowskiego do Zakulskiego, który w sytuacji sam na sam próbuje lobować , ale bramkarz gości nie daje się zaskoczyć. Ostatnie 15 minut to przewaga Cisu i kontry LKS-u. W 85 minucie tracimy bramkę. W sytuacji sam na sam napastnik gości lobuje naszego bramkarza. Chwilę po tym Cis miał rzut wolny, a piłka po uderzeniu trafiła w poprzeczkę. W 90 minucie goście mieli jeszcze rzut rożny, ale nasi obrońcy wybijają piłkę i sędzia kończy spotkanie. Zdobywamy cenne 3 punkty. Zwycięstwo na pewno cieszy, ale styl nie. LKS grał dobrze przez pierwsze 25 minut, później brakowało dokładności. Niestety w tym meczu dwóch naszych zawodników odniosło kontuzje. Bartek Siewert trafił do szpitala. Po wstępnych badania okazało się, że Bartek ma zerwane mięśnie grzbietu. Kontuzji mięśnia dwugłowego doznał Marcin Zgórski. Miejmy nadzieję, że przerwa obu zawodników nie potrwa zbyt długo. Panowie wracajcie do zdrowia. Za tydzień w sobotę LKS wybierze się na mecz do Drzycimia. Początek spotkania o godzinie 14:00.