- autor: Admin, 2010-08-22 15:45
-
Piłkarze LKS-u odnieśli pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Na własnym boisku pokonali zespół Victorii Śliwice 4:0,(0:0).
Od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze LKS-u ruszyli do zdecydowanych ataków. Już w 8 i 10 minucie meczu na bramkę Victorii uderzali Mariusz Myśliński i Remi Kuś. Również goście próbowali swojego szczęścia w 11 minucie meczu. Do 20 minuty trwał napór gospodarzy.W tym czasie celnie strzelał jeszcze Jakub Kamrowski, a w 20 minucie po rzucie rożnym goście wybili piłke z linii bramkowej.Między 20 a 30 minutą LKS grał słabiej, Goście grali prostymi środkami długą piłką od obrony z pominięciem linii pomocy do szybkich napastników. Jedank obrońcy LKS-u w porę interweniowali. W 35 minucie w dobrej sytuacji znalał się Darek Konwiński,który zdecydował się na strzał z ostrego kąta. Bramkarz Victorii był na posterunku. Krótko przed przerwą z rzutu wolnego uderzał Bartek Sikora jednak minimalnie niecelnie. Mimo przewagi w piewszej polowie zawodnicy LKS-u nie potrafili stworzyć sobię 100% sytuacji do zdobycia bramki. Ich akcje były chaotyczne i brakowało ostatniego podania.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od ataków gospodarzy, jendak w dalszym ciągu brakowalo wykończenia i dokladności. Goście schowali się za "podwójną gardą" czekając na kontry. W 59 miunucie na boisku za Jakuba Kazimierczaka pojawia się Krzysztof Sosnowski. W 62 minucie w miejsce Kuby Kamrowskiego pojawia się Łukasz Tuszyński, który od razu wprowadza wiele ożywienia w poczynania LKS-u. W 70 minucie po zespołowej akcji i podaniu od Mariusz Myślińskiego Łukasz Tuszyński zdobywa pierwszą bramkę dla LKS-u. Chwilę po zdobyciu bramki na boisku pojawia się Jarek Nowicki w miejsce Darka Konwińkiego, a chwilę później Krzysztof Nebak zmienia Michała Niewiadomego. LKS jeszcze bardziej przycisnał rywala. W 78 minucie akcję rozpoczyna Łukasz Tuszyński, w zamieszaniu w polu karny obrońca gości podaje piłke wprost do nogi Jarka Nowickiego, a ten nie ma prolemów z pokonaniem bramkarza Victorii. W 80 minucie goście oddali pierwszy celny strzał w drugiej połowie i to było wszystko naco było stać gości. W 85 minucie w polu karnym gości faulowany był Łukasz Tuszyńskiej a jedenastkę na bramkę zamienia Bartek Sikora. LKS prowadzi już 3:0. Goście całkowicie staneli. W 90 minucie po "rozklepaniu" obrony Victorii strzał Remiego Kusia broni bramkarz gości jednak jest już bezradny wobec dobitki Jarka Nowickiego. LKS prowazi 4:0. Po chwili sędzia kończy mecz.
Wynik i zwycięstwo napewno cieszy jednak styl pozostawia wiele do życzenia. Do strzelenia pierwszej bramki gra LKS-u przypominała "walenie głową w mur". Akcje były chaotyczne, dużo było strat, brakowało dokładności. Na tle słabej Victorii nasz zespół nie prezentował się dużo lepiej. Dopiero koncówka meczu pokazała ze LKS potrafi grać w piłkę. Miejmy nadzieje, że już w najbliższej kolejce nasi piłkarze wyeliminują błędy z dzisiejszego meczu.